Oj, rozczarowałam się. Spodziewałam się czegoś lepszego po tak świetnie rozreklamowanej i ocenianej pozycji. Czytając miałam wrażenie, że książkę pisały dwie osoby. Jedna, która potrafi stworzyć ciekawą i wciągającą historię, umiejscowić ją w świetnej scenerii, stworzyć barwne i nieszablonowe postacie. Która potrafi zainteresować czytelnika i sprawić, że wpadnie do reszty, bo nawet zasady gry w szachy opisuje tak, że aż chce się czytać. Druga, która zupełnie nie potrafi docenić wagi tajemnicy i sprowadza ją do poziomu niższego niż szkolna potańcówka, wybór sukienek i fryzur. Z bohaterów robi nagle durnych, nielogicznych, naładowanych hormonami nastolatków, którzy spotykają się w dziwnych miejscach, z głównej bohaterki robi ciamajdę, którą obchodzą tylko chłopcy, a jak już coś odkryje to przez przypadek. Za nic ma opisy i posługuje się najprostszymi zdaniami, stwarza wiele nielogicznych i nie trzymających się całości sytuacji, a autora całego zamieszania, właściwie, pozostawia anonimowego dla czytelnika. Ogólnie jestem zawiedziona, bo czekałam na ciekawą akcję i rozwiązanie sprawy, a nie dość, że jest ono zrobione "po łepkach" to jeszcze na dodatek mamy właściwie wszystko podane na tacy. Niemniej kolejną część przeczytam - może tam się czegoś dowiem.